wtorek, 5 marca 2013

Wychodzenie z diety dr Dąbrowskiej


Diety dr Dąbrowskiej nie należy przeprowadzać „na siłę”- jeśli ktoś ma dużą niechęć do tego postu, to nie powinien go podejmować (tak pisze dr Dąbrowska w jednej ze swoich książek). Z wychodzeniem z diety jest podobnie- organizm sam daje nam sygnały kiedy ma już dość, a do nas należy właściwa interpretacja tych sygnałów (Ważne, aby nie pomylić ich z tzw. „kryzysami ozdrowieńczymi”, które występują przeważnie na początku diety). Mój Mąż po 35 dniach poszczenia zaczął odczuwać nietypowe bóle łydek ( mimo, że nie miał wcześniej zwiększonego wysiłku) i dlatego postanowił zakończyć tą edycję diety warzywno-owocowej.


Jednak zanim Mąż zakończył dietę, odpowiednio się do tego przygotował. Dużo czytał o wychodzeniu z głodówek i pół-głodówek (dieta dr Dąbrowskiej). Okazuje się, że w obu przypadkach ważne jest powolne dodawanie odżywczych pokarmów do swojego menu. A więc, nie należy wracać do pełnego odżywiania w ciągu jednego czy dwóch dni po kilku tygodniach postu. Wychodzenie z diety dr Dąbrowskiej powinno trwać około jednej trzeciej okresu ścisłej diety.
UWAGA! Od prawidłowego wyjścia z diety może zależeć utrzymanie jej efektów.

Mąż wychodzenie z diety rozpoczął od dodawania do dozwolonych na diecie warzyw i owoców  niewielkiej ilości oleju (lnianego lub z pestek winogron). Na przykład: przed spożyciem surówki z jabłek i buraków, polewał ją olejem. Do warzyw dodawał również niewielkie ilości twarogu (czyli białka). Powoli zaczął jeść małe porcje warzyw i owoców bogatszych w składniki odżywcze, od tych dozwolonych na diecie. Jednak te pokarmy były tylko małym dodatkiem, nie przeważały w jadłospisie. Z upływem dni zaczął jeść więcej białka pochodzenia roślinnego {np. warzyw strączkowych) oraz węglowodanów (np. chleb razowy, razowe makarony, pestki dyni, daktyle itp.). Mimo to, cały czas pamiętał o zjadaniu dużej ilości warzyw i owoców.
Wiele osób nie może się obyć bez mięsa w codziennej diecie, jednak powinny dodawać do jadłospisu mięso na samym końcu wychodzenia z postu. Poza tym, powinno to być chude mięso (w tkance tłuszczowej zwierząt odkładają się szkodliwe substancje, np. antybiotyki czy hormony wzrostu podawane zwierzętom podczas hodowli). Na tym właściwie można zakończyć wychodzenie z diety i takie pełnowartościowe odżywianie oparte na czterech podstawowych filarach (rośliny strączkowe oraz pełne ziarna zbóż i niewielkie ilości orzechów i pestek) stosować do końca życia.

Wszystkim życzę jak najlepszych efektów przeprowadzenia diety dr Dąbrowskiej, umiejętności „słuchania” swojego organizmu i mądrego wychodzenia z diety. 
Pamiętajcie: od prawidłowego, powolnego wychodzenia z diety w dużej mierze zależy utrzymanie efektów, jakie uzyskaliście dzięki tej diecie.

Zobacz również:

EFEKT JO-JO?NIE WIDAĆ?Co słychać u Dzielnej Trójki?

90 komentarzy:

  1. Witam ciepło ;)
    Gratuluję Pani mężowi, szczególnej wytrwałości i konsekwencji, w końcu to aż 35- dni na diecie. Znalazłam się tu przypadkowo, i przy okazji zadam pytanie, w nadziei, iż Pani mi odpisze... Jeśli mam córkę w trakcie okresu dojrzewania (13 lat ), która chciałaby stosować taką dietę, czy byłoby to dla niej korzystne? Zajrzałam na tym blogu, na zakładkę PRZECIWWSKAZANIA i tam pisze, iz nie należy stosować diety przed okresem dojrzewania lub w czasie jego trwania. Ale czy np. tydzień czasu stosowania nie wpłynął by na zdrowie córki pozytywnie? Czy może to za mało czasu? Dodam, że córka odżywiała się dotychczas tradycyjnie... Pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam bardzo serdecznie:)

      Mąż dziękuje za gratulacje:) A odnośnie Pani córki... Moim zdaniem taka kilkudniowa dieta (do tygodnia) nie powinna jej zaszkodzić.

      My, kilkutygodniowe diety (ok.6 tygodni) przeprowadzamy 1-2 razy w roku. Jednak pomiędzy nimi są jeszcze takie małe "dietki"- kilkudniowe, jednodniowe lub kilkunastogodzinne- od kolacji do obiadu następnego dnia. Organizm wykorzystuje do oczyszczania nawet taki krótki okres. Oczywiście, nie ma co porównywać takiego oczyszczania do tego, jakie ma miejsce w trakcie długiej diety. Jednak taka stopniowa, delikatna detoksykacja również ma sens. Więcej na ten temat będzie można jeszcze przeczytać we wpisie, który już przygotowuje Mój Tata- jak zwykle pojawi się w zakładce "WEDŁUG TATY". A więc zachęcam do odwiedzania bloga i życzę miłego wieczoru:)

      Usuń
  2. Dziękuję bardzo za odpowiedź :) Teraz już się nie obawiam i zamierzam zastsować tę dietę na krótki okres czasu . Blog z przyjemnością będę śledzić i z niecierpliwością czekam również na nowe wpisy. Pozdrawiam, przesyłam uśmiechy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na diecie byłam dwukrotnie i staram się ją robić co dwa lata. Obecnie przeprowadzam kurację po raz trzeci i szukałam inspiracji dla przepisów, bo ile można jeść to samo. Dziękuję bardzo za Pani blog i chęć podzielenia się przepisami oraz osobistymi przeżyciami. Drugim razem wytrzymałam 8 tyg. Wiem, ze to dużo, ale po 6. po prostu czułam się jeszcze niegotowa, żeby przerwać. Też bolały mnie podobnie łydki przez kilka dni, ale przestały. Ciepłe okłady i poduszka elektryczna pomogła. Nie chcę mówić, że podobnie było w przypadku Pani męża, po prostu wtrącam 2 grosze. Dlaczego nie przerwałam z powodu bólu? Otóż bolało mnie dosłownie wszystko, ale nie naraz. Przez pierwsze 2 tygodnie nie wstawałam z łóżka z powodu bólów i osłabienia, ale potem wszystko ustało. Czułam się tak paskudnie jakbym miała zejść z tego świata, ale dodawało mi to tylko siły, żeby wytrwać i oczyścić się z toksyn.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam wszystkich,przeprowadziłam dietę 2-tyg warzywno-owocową w ośrodku Villa Carpatia w ŻOŁYNI ZA ŁAŃCUTEM na początku września, było wspaniale, miałam silną motywację ponieważ chciałam się oczyścić i zmniejszyć wagę,nie miałam żadnych dolegliwości bo może to tylko 2 tyg. organizatorzy bardzo o nas dbali-dużo ruchu i b. dobre zdrowe jedzonko wg dr Dąbrowskiej, poznałam fajne osoby z którymi wybieram się w marcu do Margaretki Świętokrzyskiej za Kielce na taką samą dietę, schudłam 4,5 kg a do tej pory 7kg, do schudnięcia aby dobrze wyglądać jeszcze ok. 10 kg pozostało, jestem teraz na zdrowej diecie zalecanej przez dr.D.-staram się, mam dużo energii,pozytywne myślenie,nie mogę doczekać się wyjazdu i pięknie zaserwowanych jarzyn i owoców, w grupie jest znacznie łatwiej przejść przez dietę, zastąpiłam zwykłe wczasy wczasami oczyszczającymi,pozdrawiam i podziwiam wytrwałych tak długo.Małgorzata .

      Usuń
  4. Witam serdecznie,
    na dietę zdecydowałam się z powodu złego stanu zdrowia, non stop nawracające infekcje wirusowe i bakteryjne (angina ropna już trzy razy w tym roku). Zmobilizowałam się tej jesieni kiedy w ciągu jednego miesiąca aż dwa razy miałam anginę, to był moment, w którym zdecydowałam, że coś ze sobą muszę zrobić. Wyposażyłam się w literaturę, oglądnęłam wykłady dostępne w internecie. Dzisiaj mija 14 dzień diety i zaczynam się zastanawiać kiedy podjąć decyzję o zakończeniu diety, boję się żeby nie przedobrzyć. Od dwóch dni jestem strasznie słaba i co chwilę robię się głodna, wcześniej tego nie miałam wręcz przeciwnie byłam pełna energii i nie myślałam o jedzeniu, (kryzys miałam w drugi i trzeci dzień: biegunka, ból głowy i bezsenność). Dlatego zastanawiam się czy są to wysyłane sygnały przez organizm, że pora już skończyć pierwszy etap i przejść na zdrowe odżywianie czy postarać się to przetrzymać i dalej stosować dietę warzywno-owocową. Byłabym bardzo wdzięczna za jakiekolwiek porady, bo niestety nie mam nikogo z kim mogłabym się skonsultować, raczej wszyscy wokół patrzą na mnie dziwnym wzrokiem jakbym robiła coś nienormalnego dlatego szukam ratunku tutaj. Pozdrawiam gorąco, Kasia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj Kasiu,

    gratuluję decyzji o podjęciu diety dr Dąbrowskiej i rozsądnego przygotowania się do niej. Nawiązując do Twoich obaw, jeśli czujesz się już zmęczona i osłabiona, to kontynuowanie diety "na siłę" nie ma sensu. Możesz już przejść na zdrowe odżywianie, a najwyżej za jakiś czas powtórzyć dietę.
    Serdecznie pozdrawiam i życzę wielu pozytywnych efektów diety:)

    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam
    Rozpoczęłam tą dietę nieściśle 4 dni temu, jadłam też banany i pomarańcze. Jestem osobą bardzo szczupłą, przy wzroście 158 wążę ok 45kg mam jednak niedoczynność tarczycy. Liczyłam na to że choroba się cofnie jednak zastanwiam się czy dieta mi nie zaszodzi. Co jest korzyste w tej sytuacji?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Asia,

      Niedoczynność tarczycy jest jednym ze wskazań do podjęcia diety dr Dąbrowskiej. Jeśli jesteś szczupła to utraty wagi nie powinnaś się obawiać- nie powinnaś znacząco schudnąć, organizm będzie trawił chore komórki.

      Lekarzem nie jestem, dlatego nie mogę Ci powiedzieć zdecydowanie tak lub nie. Decyzję o diecie musisz podjąć sama. Może przeprowadź ścisłą dietę wg zaleceń dr Dąbrowskiej (na moim blogu tutaj: http://dietawarzywna.blogspot.com/search/label/10%20ZASAD%20DIETY ) np. przez tydzień i zobacz co będzie się działo? Wtedy podejmiesz decyzję co dalej, kontynuować czy przerwać.

      Serdecznie pozdrawiam,

      Agnieszka

      Usuń
  7. Piszę z prośbą o informacje: czy mogę rozpocząć dietę dr Dąbrowskiej jednocześnie chorując? Przez miesiąc miałam zapalenie oskrzeli. Po ustaniu jego objawów po kilku dniach zaraziłam się od mego dziecka zapaleniem gardła i zatok, właśnie je kończę (po 2 tyg.), ale pojawiły mi się znowu objawy zapalenia oskrzeli. Jestem po 2 antybiotykach i mam dość - osłabienie i uziemienie w domu. W trakcie tych chorób prawie nie drgnęła mi temp. ciała (była prawie cały czas w normie), co prawdopodobnie świadczy o obniżonej odporności (normalnie w tracie choroby mam zawsze podwyższoną temp.).
    Poza tym jestem raczej zdrowa, mam nadwagę (BMI=28-29).
    Czy w takich okolicznościach mogę zacząć dietę warz.-owocową? Stosowałam już ją w przeszłości dwukrotnie (raz 6 tygodnie, raz 4 tygodnie), z b. dobrym skutkiem, bez jakichkolwiek trudności w trakcie, ale wtedy byłam zdrowa, a teraz czuję się średnio.
    Będę wdzięczna za odpowiedź, bo nigdzie nie znalazłam informacji na ten temat.
    Natalia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natalio,

      Moim zdaniem powinnaś trochę odczekać, żeby choroba całkowicie minęła, żebyś się trochę wzmocniła przed przejściem na wewnętrzne odżywianie.

      Życzę Ci wszystkiego dobrego i serdecznie pozdrawiam,

      Agnieszka

      Usuń
  8. U mnie lekarze stwierdzili jelito drażliwe i candidę.Czy jest ktoś z podobnym problemem i przeszdł na dietę dr.Dą browskiej?

    OdpowiedzUsuń
  9. cześć,

    mam 37 lat i choruje na stwardnienie rozsiane.
    Dzięki mojej żonie zdecydowałem się na tą dietę. Moja żona towarzyszyła mi w niej przez trzy tygodnie. To było świetne wsparcie!
    Teraz wszedłem w 6 tydzień i powiem, że efekty i to pozytywne są :-)
    Są momenty w ciągu dnia, że mogę wejść po schodach bez korzystania z poręczy. Mogę przejść zdecydowanie dłuższy dystans. Nie wyglądając przy tym jakbym wypił za dużo. Ale co mnie najbardziej cieszy to stan emocjonalny! Nie widzę już świata w tak czarnych barwach i powiało u mnie w głowie optymizmem. Ludzie z SM na pewno wiedzą o co mi chodzi.

    Teraz na 8 dni przed końcem 40 dniowego postu mam kryzys i strasznie chce mi się jeść. Pojawiają się zawroty głowy Tak się zastanawiam, czy to już nie pora aby przerwać...

    Dla wszystkich niezdecydowanych to polecam tą dietę z czystym sumieniem.
    Nie będę pisać, że jest łatwa. Bo nie jest. Przynajmniej dla mnie.
    Ja osobiście będą do niej wracać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Piotrek!

      Bardzo dziękuję za Twoje świadectwo. To prawda, że dieta dr Dąbrowskiej leczy nie tylko ciało, ale również ducha (wskazuje na to również tytuł jednej z książek- "Ciało i ducha ratować żywieniem").

      Cieszę się, że odczułeś tyle pozytywnych efektów diety. Rzeczywiście nie jest ona łatwa, ale warto być zdeterminowanym i konsekwentnie przestrzegać jej zasad. Doświadczenie wielu osób ( w tym moje) pokazuje, że warto.

      Życzę Ci dużo zdrowia i serdecznie pozdrawiam Ciebie i Twoją Żonę,

      Agnieszka

      Usuń
  10. Czy po 7 dniach stosowania sie do diety nie mogę zacząć jeść normalnie ?? Czy jak jutro zjem normalny obiad bede miał jakieś rewolucje z jelitami ?? Mam ochote na jajka , na bułkę z masłem i serem . Proszę o info .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj.Możesz po 7 dniach diety z niej wyjść bez większych rewolucji żołądkowych, ale pamiętaj że najlepsze efekty diety są po 6 tygodniach jej stosowania.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  11. Witam! Jestem na diecie od 5 dni. Czuje sie troche oslabiona i zdekoncentrowana i zastanawiam sie czy to przez to ze moj organizm sie ozdrawia czy moze zbyt malo jem i jest niedozywiony czy to jeszcze cos innego.
    Czuje sie wyciszona ale w nie do konca dobry sposob...jakby mnie ktos walnal mlotkiem w glowe lub inaczej, jakby wyssal mi emocje.
    Nie wiem do konca co mam z tym zrobic bo za tydzien mam wazny egzamin- a ze jestem na studiach aktorskich energia i koncentracja jest niezbedna.
    Prosze o porade....
    Zostac na diecie czy z niej zejsc? Jak zejsc to w jaki sposob?
    I ile sie powinno jesc na tej diecie i na co glownie zwracac uwage.
    Dodam ze niestety pale papierosy czego nie zaprzestalam a na codzien jem zdrowo, trenuje i nie mam raczej powaznych problemow ze zdrowiem- chcialam sie oczyscic i polepszyc moj stan.
    Pomocy bo jestem w kropce....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj!
      Przepraszam, ale nie mogłam wczesniej odpisać,
      Jeżeli chciałaś się poprzez dietę oczyścić to powinnaś na czas diety koniecznie rzucić palenie.
      To, że tego nie zrobiłaś może być przyczyną Twojego "wyciszenia".
      Co do jedzenia, to można to robić bez ograniczeń pod warunkiem, że są to warzywa dozwolone na diecie.
      Wychodzenie z diety powinno się odbywać zawsze w miarę łagodnie dla organizmu, w Twoim przypadku kilka dni na powrót do pełnowartościowego odżywiania powinno wystarczyć.
      Mam nadzieję, że chociaż trochę pomogłam, daj znać jak poszedł egzamin.
      Pozdrawiam,
      Agnieszka.

      Usuń
  12. `W 21 dniu diety przyszlo kompletne zalamanie. Od rana czulam sie bardzo glodna, a po poludniu wpadlam w jakis amok. Jadlam wszystko, co mi wpadlo w rece, w tym 2 l lodow. Wreszcie przyszlo opanowanie I zal, ze tak glupio to przerwalam. Czy gdybym zaczela kontynuowac ponownie diete wroce do stanu poprzedniego? Czy musze odczekac kilka miesiecy I rozpoczac ja ponownie? Bardzo prosze o rade.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj!

      Moim zdaniem powinnaś jak najszybciej wrócić do diety, póki organizm jest jeszcze nastawiony na wewnętrzne odżywianie.

      Moja Babcia również miała kiedyś "chwilę słabości"- zjadła bigos i około 0,5kg kiełbasy. Po tym wróciła do diety i kontynuowała ją jeszcze przez 1-2 tygodnie.

      Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę dużo zdrowia,

      Agnieszka

      Usuń
    2. Dziekuje za rade. Tak wlasnie zrobie, Pozdrawiam

      Usuń
  13. Witajcie
    jestem 3 tydzien na diecie i czuje sie wspaniale a ze 6kg mniej to mnie jeszcze motywuje do dzialania bo jeszcze troszke kilogramow musze zgubic;-)Nie mialam specjalnych problemow z przestawieniem sie,byc moze dlatego ze od czasu do czasu stosuje oczyszczajace glodowki w/gTombaka.Pozdrawiam wszystkich i polecam diete drDabrowskiej

    OdpowiedzUsuń
  14. Witajcie,
    u mnie dziś mija 5 tyg ;-) 12 kg mniej ale to za sprawą również ruchu bo co drugi dzień biegam po 6 i 10 km na zmianę ;-) męczy mnie już trochę monotonia ale staram sobie urozmaicać. Ja również o swoich osiągnięciach pisze na blogu ale 2 etap dopiero muszę opisać;-) Polecam Wam wszystkim bo to cudowna dieta człowiek na niej czuje, że żyje. Poza tym zdrowie najważniejsze. Dla autorki tego bloga pełen szacunek i podziw!!! Super opisane !! Pozdrawiam Cię serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mayu bardzo dziękuję za komentarz i dobre słowo :) Życzę Ci jak najlepszych wyników i gratuluję zapału do biegania. Ruch w trakcie diety jest jak najbardziej wskazany :)

      Pozdrawiam i życzę Ci dużo zdrowia

      Usuń
  15. Mam pytanie ;) czy można podczas bycia na tej diecie, w jeden wyjątkowy dzień zjeść na śniadanie coś innego, a potem znowu tylko warzywa i owoce?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem takie jedno, wyjątkowe śniadanie nie zaszkodzi diecie ;)

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź, mam jeszcze jedno pytanie, czy można zjeść niewielką ilość fasolki szparagowej, bo jestem na tej diecie i w mieszance którą zjadłam była zielona fasolka, a jej chyba nie można jeść ;/

      Usuń
    3. I jeszcze jedno pytanko :) czy można jeść kiszoną kapustę i kiszone ogórki?

      Usuń
    4. Kiszonki jak najbardziej TAK :) Zachęcam do przeczytania posta: http://dietawarzywna.blogspot.com/search/label/10%20ZASAD%20DIETY

      Usuń
    5. Fasolka szparagowa jest produktem, którego na tej diecie nie można spożywać. Dlatego trzeba uważnie czytać składy gotowych mieszanek;) Jednak jednorazowe spożycie nie powinno Ci zaszkodzić.

      Usuń
  16. Witajcie. Kończę drugi tydzień diety. W kawiarni wypiłam małą białą kawę z jakimś syropem karmelowym (tona chemii zapewne) plus dwa fistaszki. Po tym wyskoku źle się czułam. Dietę chcę kontynuować dalej. Zresztą od dobrych kilku di w ogóle nie chce mi się jeść. Pije soki, zioła, zjem dwie sałatki warzywne i owoc między nimi. Czy ta kawa i fistaszki bardzo zaszkodziły mojemu orgazmowi? Czy po tej akcji mój organizm mógł przejść a odżywianie zewnętrzne? Dodam, że kawa była słodka no i z mlekiem czy śmietanką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie sądzę, aby po takiej jednej "akcji" Twój organizm już się przestawił. Ale musisz pamiętać o jedzeniu- sałatki i owoc to trochę mało. Może coś na ciepło? ;)

      Usuń
  17. witajcie,
    Jestem na diecie już 5 tydzień. Przechodząc na dietę chciałam wyleczyć się z przewlekłej choroby zatok. Ale od środy (już prawie tydzień) dokucza mi strasznie ból gardła... są nawet białe naloty na migdałkach - jakby angina...(której nigdy wcześniej nie przechodziłam...
    Co prawda z zatok od wczoraj zaczęło mi schodzić... ale nie wiem czy po prostu złapałam infekcję czy taki uporczywy ten kryzys
    ale tak późno i tak długo??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli do tej pory objawy się utrzymały, to koniecznie odwiedź lekarza. A jeśli wszystko Ci minęło, to spokojnie kontynuuj dietę ;)

      Usuń
  18. no właśnie nie minęło, ale co jeśli przepisze mi antybiotyk?
    I jak się to ma do zasad diety? :( przecież powinny mijać wszystkie choroby a odporność powinna się poprawić?
    ale dziękuję za odpowiedź...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki diecie wiele chorób mija, odporność również bardzo często się poprawia. Ale na to trzeba czasu. Niestety nie jestem lekarzem, aby móc Ci doradzać w sprawie zdrowia. Jednak jeśli chcesz znać moje zdanie, to ja zakończyłabym dietę i jak najszybciej udała się do lekarza. Pozdrawiam i życzę Ci dużo zdrowia

      Usuń
  19. Czy można jeść pomarańcze? Bo niektórzy piszą że można...w zasadzie mają one dużo cukru więc nie powinno się, a jak Pani uważa? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Generalnie pomarańczy na tej diecie się nie spożywa. Trzeba pamiętać, że każde dodatkowe kalorie wynikające ze spożycia "pokarmów zakazanych" spowalniają oczyszczanie organizmu z toksyn. Pozdrawiam

      Usuń
  20. Dzień dobry,
    4 lata temu stwierdzono u mnie niedoczynność tarczycy. Biorę eutyrox 50. Bardzo chciałabym podjąć dietę oczyszczającą dr Dąbrowskiej. Co z zażywanym lekiem? Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam, Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Iwona!

      Przy leczeniu specjalistycznym czy jakimkolwiek innym, powinnaś porozmawiać ze swoim lekarzem. Pomoże Ci w podjęciu decyzji o diecie i ewentualnie zadecyduje o zmianie dawek leków.

      Serdecznie pozdrawiam,
      Agnieszka

      Usuń
  21. A czy można szpinak w tej diecie? bo nie ma go w wymienionych warzywach, ale wydaje mi się że go można:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Witam wszystkich.
    Również stosuję dietę dr Dąbrowskiej, właśnie kończę 3 tydzień i już 8 kg mniej !
    Waga jest bardzo ważna bo przy moim wzroście ważyłam zdecydowanie za dużo. 172 cm i do tego 80 kg. Koleżanka poleciła mi tą dietę i jestem z niej bardzo zadowolona.
    Ale nie chodzi tak na prawdę o kg. Najważniejsze to to, że wyniki badań mi się poprawiły już po 2 tygodniach diety. Miałam zbyt dużo leukocytów we krwi, nawet jeden lekarz powiedział, że mogę mieć białaczkę, a tu taka zmiana w wynikach badań.
    Wszystkim niedowiarkom i ludziom, którzy chcą poprawić swoje wyniki badań jak i swoje samopoczucie gorąco polecam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za Twój komentarz. Fajnie przeczytać o tak pozytywnych zmianach :)
      Wszystkiego dobrego!

      Usuń
    2. Jutro Minie 42 dzien postu. Wszystko dobrze do 5 tygodnia. W 6 organizm sie buntowal, kilka zakazanych rzeczy ale w nie wielkich ilosciach. Potraktowalam ostatni tydzien jak poczatek wychodzenia z diety. 8 kg mniej mega pozytywnie , zupelnie swiadomie przechodze na veganizm z malym odstepstwem na ryby ktore kocham. Pozdrawiam wszystkich postujacych :) Mari

      Usuń
    3. Wszystkiego dobrego Mari! Ja również pozdrawiam i dziękuję za komentarz:)

      Usuń
  23. Witam! Jestem na diecie dr Dąbrowskiej 6 tydzień, zostały mi 4 dni. Przeżycia bardzo ciekawe, chociaż skrajne. Miałem 3 poważne kryzysy, kiedy wydawało mi się, że nic nie dam rady robić. Miewam też momenty, że chcę rzucić się na jedzenie, ale nic takiego nie zrobiłem. Wyczułem niebezpieczeństwo - żeby za 4 dni nie stracić głowy i nie najeść się do nieprzytomności. Poczytałem Wasze wypowiedzi i poczułem, że warto trzymać dalej podobny tryb - planuję skończyć dietę, ale powoli wprowadzać kolejne rzeczy. Zacznę może od oleju, może kasza jaglana i twaróg. A potem się zobaczy. Szkoda byłoby zmarnować 6 tygodni, bo jak pomyślę, że miałbym to powtarzać... Aha, dodam, że decyzja o diecie była moją wolą - nic na siłę. Cokolwiek na siłę jest bez sensu. W zeszłym roku 3 razy podchodziłem do tej diety i 3 razy przerywałem po 2 tygodniach. Moim zdaniem jak zaczynać to z chęcią i przeświadczeniem, że się trwa 6 tygodni. Owszem, od razu czuje się wiele przeciwności, albo pojawia się zdanie "może to nie jest dobry czas" - ale tak naprawdę nigdy nie ma idealnych warunków i czasu. Moim zdaniem warto, bo teraz mam przeświadczenie, że coś się we mnie "zadziało", ale to nie wszystko - dziać się ma także po zakończeniu diety. Trzymajcie kciuki, jak też trzymam za Was!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluję wytrwałości, trzymam kciuki i oczywiście życzę wszystkiego dobrego :)

      Usuń
  24. PS Mnie nie chodziło o zrzucenie kilogramów - szukam oczyszczenia; nie wiem ile ważyłem przed a ile prawie po, nie będę się ważył. Ludzie mówią mi że bardzo wyszczuplałem, to wystarczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę Ci wszystkiego dobrego na nowej "czystszej" drodze życia :)
      Pozdrawiam,
      Agnieszka

      Usuń
  25. Witam,
    jestem na diecie Dr Dąbrowskiej 16 dzień mam czasami napady głodu ale one z czasem ustępują. Chciałabym wytrwać 6 tygodni ale nie wiem czy mi się uda. Ogólnie czuję się dobrze 4 kg mniej mam też obawy jak potem wyjść z tej diety. Czy wszystkiego nie zepsuję. Pozdrawiam wszystkich wytrwałych

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często głód jest mylony z pragnieniem - w móżgu ten sam ośrodek odpowiada za jedno i drugie. Może organizm błaga o wode? Zaparz sobie dzbanek zielonej herbaty ( polecam opcje z imbirem swiezym:) )i wypij z dwie filiżanki + szklankę wody. Herbata hamuje głód, poprawai humor i oczyszcz. Przetestowałam dzisiaj i ciastko o którym skrycie marzyłam nie złamało mojej silnej woli ;) Dzień 12 kuracji

      Usuń
  26. Hej, dziekuje za b dobry blog! Wlasnie szukalam w cecie informacji o tym, jak/ile czasu wychodzic z postu dr Dabrowskiej. :) Uspokaja mnie tez ze wiele osob odczuwa choc od czasu do czasu glod w trakcie glodowki warzywno-owocowej - ja tez tak mam choc nie jest to typowe ssanie w zoladku a duzo subtelniejszy rodzaj glodu - po prostu ochota na zjedzenie czegos. To moj pierwszy post - sprobowalam wiec poscic tylo 7 dni, widze ze przy tak krotkim trwaniu moge wychodzic 2-3 dni - wychodze bez probl. Nie wiem czy ten post jakos b mi pomogl, ale na pewno zaczely sie oczyszczac zatoki (w trakcie tego oczyszczania przerwala juz post, bo nie chce na pierwszy raz przesadzic). Przed postem b balam sie tez ze za duzo schudne (mam niedowage 5-6 kg: wzrost 175 cm, waga 54-55kg) i b ciezko pracuje. Efekty zprawdze po poscie i dam znac czy zmniejszyla sie podatnosc na infekcje, czy nadal 'przeciekaja' jelita, czy poprawilo sie cos innego. Na razie golym okiem widze tylko lepsza cere i (niestety) utrate wagi - ale ona mam nadzieje wroci niebawem do normy :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jestem 17 dzień na diecie, chudnę po 2 kg na tydzień co mnie niepokoi, bo ważę obecnie 50 kg przy wzroście 176 cm.
    Dietę wprowadziłam z powodów zdrowotnych, mam hashimoto i chore stawy (zzsk). Obecnie od stycznia mam wysięk w jednym kolanie i to właściwie po to zdecydowałam się na dietę - z nadzieją, że wysięk mi zniknie, albo chociaż zmaleje. Jestem na lekach nlpz-ach. Czytałam, że sprawy z kośćmi, mięśniami itp. leczy się postem najdłużej, wskazany jest post 6 tyg. Tymczasem problemy z kolanem nasiliły się. Odczuwam ból, mam spuchnięte. Nie wiem czy to efekt uzdrawiania czy powinnam zrezygnować z diety.
    Psychicznie jestem gotowa na dłuższy post, ale martwi mnie to, że zostanie ze mnie skóra i kości, będę niedożywiona...
    Z jednej strony pociągnęłabym ten post do 6 tyg. (jeśli bym chudła w tym samym tempie po poście ważyłabym 42 kg) i miałabym z głowy. Wiedziałabym - zadziałało albo nie. Z drugiej strony - w listopadzie mam wizytę u lekarki, która będzie leczyć moje dolegliwości ze stawami wspomagając się m.in. tą dietą i może lepiej wtedy się podjąć całkowitego postu?
    Proszę o radę. Będę wdzięczna za cokolwiek, bo na prawdę nie wiem co robić dalej.

    Druga sprawa - wychodzenie z postu, bo o tym jest ten wpis :) Mój plan jest następujący, będę wprowadzać po kolei:
    1. warzywa, których się nie jadło na diecie
    2. owoce, których się nie jadło na diecie
    3. kasze bezglutenowe /np. jaglana, quinoa, gryka, amarantus, kukurydziana, ryż, proso/
    4. oleje
    5. strączki
    Czy w ten sposób wychodzi się z diety? Na razie nie planuję wprowadzać z powrotem nabiału, glutenu, jaj i mięsa, ewentualnie ryby wprowadzę na końcu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj.

      Jeżeli do tej pory nie zdecydowałaś, to spróbuj przeprowadzić ten post do końca, tzn 6 tygodni.
      Do listopadowej wizyty u lekarza jest jeszcze sporo czasu i Twój stan może się teoretycznie pogorszyć a w przypadku przeprowadzenia całego postu powinno być odwrotnie :)
      Jeżeli chodzi o Twoje wątpliwości co do utraty masy ciała, to przez pierwsze tygodnie spadek masy jest największy, mniej więcej od połowy diety chudniemy mniej.
      Kolejna rada to ćwiczenia- większość osób będących w trakcie postu chudnie więcej niż powinno, ponieważ zbyt mało się ruszają- pisząc w skrócie,organizm myśli, że mięśnie których nie używamy lub mało używamy są nam niepotrzebne i zużywa je podobnie jak tłuszcz.
      Co do wychodzenia z diety, uważam że plan jest dobry :)

      Ps. Jeżeli kolano będzie Cie bolało i nie zmieni się to przez powiedzmy 2 tygodnie to chyba jednak będzie lepiej skonsultować się z lekarzem i póki co robić sobie ten post np. 2 dni w tygodniu.

      Pozdrawiam,
      Agnieszka

      Usuń
    2. Witam. Stwierdzono u mnie ZZSK. Rozważam przejście na post dr Dąbrowskiej. Jestem ciekawa, czy Tobie pomógł. Jak długo trwał post? Będę wdzięczna za odpowiedz. To dla mnie bardzo ważne. Podrawiam serdecznie

      Usuń
  28. Czy ktoś z robiacych wpisy zrobił sobie morfologię i ob przed i po kuracji?
    Możecie to wrzucić do sieci? Bez nazwisk oczywiście:-)
    Będzie więcej twardych dowodów a nie przekonań .
    Czy ktoś miał z Was bóle w splocie słonecznym i co to miałoby oznaczać?
    Bóle typu zatkanie 2-3sekundy! Pozdrawiam poszczacych

    OdpowiedzUsuń
  29. Wyniki badań po 2 tygodniach obecnej diety są idealne m.in:. Cholesterol 153 (było 230), cukier 85 (było110), leukocyty 4800 ( było od kilku lat 3800) i pozostała morfologia w całkowitej normie w tym granulocyty obojętnochłonne, które były znacznie poniżej normy. Dietę powtarzam już trzeci raz 2,5 tygodnia ( wyniki były również dobre z wyjątkiem granulocytów), 1 tydzień (nie sprawdzałam) i teraz 3 tygodnie ( wyniki jak na wstępie) - od wczoraj zaczęłam wracać: kasza jaglana z jabłkiem na śniadanie, na obiad zupa warzywna z dwiema łyżkami płatków owsianych, kilkanaście winogron i brzoskwinia, a pomiędzy warzywa i owoce z podstawowej diety. Rano stwierdziłam spadek o kolejne 0,4,kg. Dzisiaj do sałatki dodam 1 łyżeczkę pomieszanego oleju lnianego ze słonecznikowym i dalej kasze oraz owoce z poza diety. Fasolkę chyba dopiero w poniedziałek. Na diecie 3 tygodniowej schudłam 4,5 kg, a z dzisiejszą wagą 4,7 kg przy 160 cm wzrostu. Wyglądam już nieciekawie i dlatego zaczęłam wracać, bo jeśli chodzi o jedzenie to mogłabym być na diecie dalej. Nigdzie nie znalazłam informacji o wpływie diety na osteoporozę, bo tych badań jeszcze nie zrobiłam (choć sam wapń we krwi w normie). Czy ktoś z Państwa może mi napisać o swoich doświadczeniach z tą chorobą, w związku z przeprowadzoną dietą. Pozdrawiam. A.

    OdpowiedzUsuń
  30. Dzień dobry :)

    Podpisuje się pod tym artykułem, jako ze mam problem w odczytaniu symptomów i nie wiem czy to znak do wychodzenia z diety.

    Właśnie kończę drugi tydzień diety. W planach były 4 tygodnie. Generalnie prawie wszystko jest "książkowo": przepisy i produkty wg książki E.Dąbrowskiej (tylko jeden gotowany posiłek dziennie, reszta surowa), początkowe bóle głowy minęły, sen poprawiony, drogi oddechowe czyste jak nigdy, 5 kg mniej na wadze. Moimi największymi grzechami było zjedzenia kilku (79 do 74 prży wzroście 178) sztuk jagód lub pożeczek dziennie i korzystnie ze zwykłej pasty do zębów i żelu po prysznic.
    Moim problemem na diecie są silne wahania nastroju, zmęczenie, problemy z koncentracją i częste zawroty głowy przy "gwaltownych" ruchach - czasami nawet przy zwykłym wstaniu od biurka.
    Prace mam niestety siedząca, ale codziennie dojeżdżam do niej rowerem (w sumie 22km dziennie) plus czasami kilka km biegu. W ciągu tych dwóch tygodni były może 2 dni pełne energii i euforii, o której często ludzie piszą.
    Czy ktoś miał podobne objawy? Są na to jakieś sposoby? Bardzo bym nie chciał przerywać diety, bo zależy mi na jak najgłębszym oderwaniu się od nałogu jedzenia pieczywa i słodyczy, by łatwiej później stosować zdrowe żywienie.

    Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za każdą odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
  31. Witam!

    Znalazłam ten świetny blog , jestem teraz na diecie dr Dąbrowskiej więc też dodam kilka słów od siebie. Otóż zdecydowałam się na dietę z założeniem 2 tyg , które dobiegają końca .
    Jestem osobą szczupłą i nie mam żadnych chorób. Tylko 1 dnia diety bolała mnie głowa. Przez pierwsze 3 dni nie odczuwałam zupełnie głodu. Od 4 dnia głód się pojawił, początkowo bardzo delikatny inni niż ten normalny, ale czym bliżej końca okresu 2 tyg. tym bardziej go odczuwam.
    Zauważyłam też, że zmniejszyła się grupa warzyw/ owoców, które jestem w stanie przełknąć-obecnie to już tylko pomidory, ogórki małosolne, jabłka i grapefruity. Wcześniej jadłam większość rzeczy dozwolonych. Od początki diety słabo śpię - miałam z tym problem wcześniej i liczyłam na poprawę niestety jest wręcz gorzej. Odczuwam przypływ energii, ale jednocześnie czuję się słabo, tzn. chce mi się robić różne rzeczy, ale siły fizyczne marne. Psychicznie za to czuję się świetnie-bardzo optymistycznie pod każdym względem , jestem też o wiele bardziej spokojna, jakby wyciszona. Schudłam 4 kg. Szczerze mówiąc nie wiem jak można być na tej diecie dłużej niż 2 tyg. może wytrzymałabym jeszcze trzeci, ale na pewno nie dłużej. Także wyrazy podziwu dla wszystkich trwających na diecie 6 tygodni! To nie tylko kwestia głodu - można go opanować, nie doskwiera jakoś bardzo, ale pojawiającego się z czasem zupełnego barku chęci na warzywa, wręcz obrzydzenia do wielu warzyw. Ciekawa jestem jak to wygląda u innych, mało można znaleźć relacji w sieci na ten temat. Czy autorka bloga faktycznie-jak pisze dr dąbrowska- nie odczuwała głodu przez 6 tyg diety, jadła Pani z ochotą te królicze przysmaki? Proszę w miarę możliwości napisać o tym kilka słów. Pozdrawiam !:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj!

      Moja dieta trwała krócej niż 6 tygodni (o ile dobrze pamiętam to 4 tygodnie). Przerwałam ją ze względu na znaki jakie zaczął dawać mi mój organizm. Po prostu czułam, że już wystarczy. Byłam również zmęczona małokalorycznymi potrawami, ale nie czułam głodu. Mój Mąż potrafi być na diecie np. 6-7 tygodni i nie jest to dla niego żaden problem. Używamy w kuchni dużo ziół i czosnku, więc warzywa mają "smak" i jedzenie tak szybko się nie nudzi.
      Myślę, że wiele osób jest uzależnionych od soli, jest ona wszędzie (w gotowych przyprawach często jest na pierwszym miejscu na liście składników, a więc jest jej najwięcej ze wszystkich składników danego produktu). Według mnie właśnie to przyzwyczajenie może utrudniać przeprowadzenie diety Dąbrowskiej. Dlatego polecam zioła i czosnek, poprawią odpowiednio smak:)

      Pozdrawiam:)

      Usuń
  32. Dziękuję za odpowiedź.
    Moje warzywa też były przyprawiane, używałam również soli, na którą w książce dr Dąbrowska pozwala. Brakowało mi w nich odrobiny chociaż oliwy/oleju, te same potrawy warzywne, które zawsze bardzo mi smakowały, tak samo przyprawione,ale bez oliwy nie smakowały.
    Z czasem coraz częściej było tak, że gotowałam coś , przyprawiałam i nie byłam w stanie zjeść, kończyło w śmietniku chociaż normalnie nigdy niczego nie wyrzucam.
    To są zapewne kwestie różne dla każdego organizmu.
    Nie brakowało mi na diecie ani mięsa, ani słodyczy, ani w ogóle żadnego zakazanego składnika tylko zwyczajnie jedzenie mi nie smakowało mimo, że na co dzień jem dużo warzyw.
    A czy zauważyła Pani po diecie, 4 tyg to już sporo- jakąś poprawę w kwestii urody?:).
    Zastanawiam się czy po 6 tyg mógłby zniknąć lub znacząco zmniejszyć się cellulit , czy rozjaśniłyby się plamy na twarzy-ostuda po ciążach. Po 2 tygodniach te sprawy u mnie nawet nie drgnęły .
    Co dodatkowo zniechęciło do kontynuowania.
    Gdyby była na to nadzieja poświęciłabym się może i te 6 tyg:).

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, muszę przyznać, że pojawiły się dodatkowe, miłe efekty "uboczne" diety- cellulit zniknął, skóra na całym ciele znacząco się wygładziła. Twarz wyglądała bardo promiennie, dlatego zachęcam do kontynuacji ;)

      PS. Doktor Dąbrowska pisała, że nic na siłę, żeby poszukiwać dla siebie przystępnej formy warzyw- może miksowane, w formie soków bardziej by Pani smakowały?

      Pozdrawiam,
      Agnieszka

      Usuń
  33. Witaj! Stosuję dietę dr. Dąbrowskiej w celu pozbycia się nerwicy natręctw, czy w czasie diety można stosować probiotyki? Lub zioła takie jak kozieradka? I ostatnie pytanie, czy w czasie diety ubędzie mi coś z rejonów piersi? Ja jestem szczupła, ale mam takie swoje krągłości których bym nie chciała zgubić...
    Dziękuje i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj!

      Zioła jak najbardziej można stosować, a na temat probiotyków proszę przeczytaj w książce dr Dąbrowskiej (nie chcę Cię wprowadzić w błąd).
      Wydaje mi się, że w piersiach nie powinnaś zauważyć większych zmian ;)

      Pozdrawiam i życzę Ci powodzenia w walce z chorobą,
      Agnieszka

      Usuń
    2. Mi w ciągu trzech tygodni z piersi ubyło ponad 10 cm.
      Ale za to rozjaśniły mi się rozstępy po ciąży (A mam naprawdę wyjątkowo paskudne)

      Usuń
  34. Witam,
    Mam dylemat, ponieważ przypisano mi antybiotyk, który muszę brać dwa razy dziennie przez tydzień. Aktualnie kończę 3 dzień diety. Niestety tak się składa, że ze względu na siłę antybiotyku, mogę go brać tylko w trakcie trwania miesiączki, która właśnie teraz wypadła. W związku z tym mam pytanie, czy mam przerwać dietę, czy nie (czy ma ona sens)? Chcę jeszcze zaznaczyć, że nie jestem przeziębiona, tylko jest to forma dopełnienia leczenia oraz to, że jak większość lekarstw, zawiera skrobię...
    Pierwsze dwa dni były dla mnie bardzo trudne i nie wiem, czy miałabym wystarczająco siły, aby wrócić do diety.
    Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam.

      Moim zdaniem powinnaś przerwać dietę i przeprowadzić ją w innym terminie, kiedy nie będzie Ci kolidowała z przyjmowaniem jakichkolwiek leków.

      Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia.

      Usuń
    2. Napisałam i nie mam odpowiedzi czemu?

      Usuń
    3. Odpowiedź była opublikowana 11 listopada 2015r.

      Pozdrawiam.

      Usuń
  35. Dietę stosuję 2 tygodnie . Z początku było ciężko Odczuwałam głód i chęć zjedzenia czegoś dobrego , szczególnie gdy gotowałam obiad dla domowników. Staram się nie podjadać i wytrwać 6 tygodni.
    Dietę podjęłam ze względu na otyłość , która zaczęła mnie przeszkadzać.
    Mam dużo ruchu , jeżdżę codziennie rowerem do pracy - w sumie 20 kilometrów.
    Zauważyłam poprawę wyników cukru , gdyż miałam na czczo ponad 100 , a obecnie 85.
    Boję się wychodzenia z diety - nie chciałabym od razu przytyć. I nie wiem jak to zrobić.
    Czuje się obecnie świetnie , schudłam na początku diety ważyłam się codziennie , ale teraz staram się nie wchodzić na wagę . - czuję spadek wagi po ubraniach.
    Proszę o poradę jak wychodzić z diety żebym już nie wróciła do otyłości.
    Blog jest super , wlaśnie czegoś takiego szukałam.
    Czekam na odpowiedź. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam. Cieszę się, że dieta pomogła.Wszelkie informacje o wychodzeniu z diety można znaleźć w poście:

      http://dietawarzywna.blogspot.com/2013/03/wychodzenie-z-diety-dr-dabrowskiej.html?showComment=1448699170285#c1525620147226732698

      A wskazówki na temat życia "po diecie" można znaleźć tutaj:
      http://dietawarzywna.blogspot.com/search/label/ETAPY%20LECZENIA%20%C5%BBYWIENIEM

      Usuń
  36. Byłam dziś w sklepie. I tak sobie myślałam- dziś ostatni dzień kuracji zjem sobie kawałek ciastka. Ze sklepu wyszłam z dwoma kg ulubionych jabłek i warzyw :) Ach ta choroba zwana "zdrowym żywieniem"-nieuleczalna ;) Największym testem będą święta. trzeba będzie jeść jak dama - powoli i po kawałeczku :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Najwazniejsza część kuracji to nie sama dieta tylko właśnie wychodzenie z niej.
    Niestety wielo-dzienne odmawianie sobie słodkich produktów i innych ulubionych naraża nas na bardzo dużą pokusę folgowania sobie "po". Trzeba sie bardzo trzymać w ryzach! U mnie wchodzenie trafiło na PMSa i zaczełam "leczyć" zły humor starym zwyczajem za pomocą "małego co nieco". Tabliczka czekolady,kilka rafaello i ptasich mleczek,dwie kromki chleba zytniego z masłem i dwie pochłonięte surowe marchewski...Skończylo się dwugodzinną "rozmową" z muszlą klozetową:/ Jedyny plus - dłuuuugo nie tkne niczego słodkiego i nie zamarzę o słodkim napadzie na lodówkę...

    OdpowiedzUsuń
  38. Witam,
    chciałabym zapytać, czy po 5 dniach diety dr Dąbrowskiej muszę przechodzić przez specjalne "wychodzenie"? Jestem młoda, zdrowa i bardzo szczupła, chciałam jedynie oczyścić organizm po świątecznym obżarstwie. Na co dzień jestem weganką, jadam zdrową i nieprzetworzoną żywność, więc czy powinnam powoli i starannie dodawać skrobiowe warzywa i słodkie owoce do diety, czy nie muszę się tym specjalnie przejmować?
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że w Twoim przypadku nie trzeba stosować specjalnego wychodzenia z diety.
      Życzę dużo zdrowia :)

      Usuń
  39. Witam. Jak dlugo nalezy wychodzic z diety po 6 tygodniach ? Czy moge przedluzyc do 8 tygodni? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie niezbędne informacje znajdziesz tutaj http://dietawarzywna.blogspot.com/search/label/10%20ZASAD%20DIETY
      i tutaj http://dietawarzywna.blogspot.com/2013/03/wychodzenie-z-diety-dr-dabrowskiej.html

      Usuń
  40. Dzień dobry. Jestem w 13 dniu diety, ale mam pewne obawy. Mam luszczyce. Leczylam ja niedawno sterydami. Jakis czas bylo ok, ale widze, ze teraz mi sie pogarsza. Na twarzy wyskoczyly mi jakies dziwne grudki/krostki, ktorych nigdy nie mialam. Czy to normalne? Jak dlugo moze trwac taki okres? Z gory dziekuje za pomoc! ;)

    OdpowiedzUsuń
  41. Jestem obecnie na diecie warzywno-owocowej - dziś jest 40 dzień. Dietę w pełnym 6-cio tygodniowym cyklu prowadzę już 3 raz na przełomie 5 lat. W między czasie wprowadzałam okresy dwu tygodniowych diet lub przez kilka miesięcy praktykowałam dwudniowe prowadzenie diety w ciągu tygodnia.

    Generalnie na diecie warzywno-owocowej czuje się wyśmienicie. Jednak w związku z tym, że półtora roku temu zachorowałam na podostre zapalenie tarczycy i zdiagnozowano u mnie chorobę de Quervaina postanowiłam sobie zrobić kontrolne badanie TSH, FT3 i FT4 i przy okazji morfologię.
    Badanie robiłam w 34 dniu diety. Nie przyjmuję żadnych leków jedynie witaminę D3 z wit K oraz witaminę C.
    Zaniepokoiły mnie jednak wyniki badania krwi i miałabym prośbę, czy ktoś z Was zauważył spadek płytek krwi?, czy to jest powód do niepokoju, czy może w przebiegu diety mogą te parametry się zmienić w stosunku do wartości referencyjnych - może stosowanie diety działa rozrzedzająco na krew?

    Obniżone mam :
    WBC - 3,4 K/ul
    PLT - 104 K/ul
    GRAN% - 46,7%
    MONO% - 2,8 %
    RDW- 11,1%

    Podwyższone:
    LYM% - 50,5%

    z góry dziękuje za odpowiedź:)
    Pozdrawiam Kasia

    OdpowiedzUsuń
  42. Bardzo się ucieszyłam, że wujek google przyprowadził mnie akurat tutaj, kiedy pytałam go o wychodzenie z diety :)
    Mam pewien mały dylemat i dlatego też chciałabym prosić o poradę, może komuś z zewnątrz będzie łatwiej ocenić sytuację. Otóż jestem na diecie od 5 tygodni, w pierwotnym założeniu chciałam ją skończyć na 6 tygodniach, ale obawiam się tego, że może to być 'za późno'. Mam tu na myśli to, że w pierwszym tygodniu kwietnia wybieram się na wycieczkę do Barcelony i nie ukrywam, że do tej pory chciałabym jeść już w miarę 'normalnie' co w moim przypadku oznacza weganizm, na który jestem bardzo pozytywnie nastawiona (zrobiłam już nawet listę wegańskich restauracji, a od dwóch tygodni nie mogę przestać przeglądać wszystkich wegańskich blogów, na których większość przepisów jest rzeczywiście zdrowa). Pomyślałam o zakończeniu diety w 5 tygodniu, zastanawia mnie jednak, czy ten ostatni tydzień może mieć duże wpływ na dietę i robić jakąś różnicę. Osobiście czuję, że nie za wiele się już zmieni, mój organizm został oczyszczony (i bardzo podoba mu się ten sposób jedzenia), jednakże nie chcę się spieszyć z wprowadzaniem nowych rzeczy, żeby na wycieczce móc sobie w pełni pozwolić na.. kotleta z ciecierzycy i batata (pierwsze co przyszło mi do głowy).
    Będę bardzo wdzięczna za wszelkie sugestie :)
    Serdecznie pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięć tygodni to bardzo dużo. Jeśli chcesz znać moje zdanie, to ja na Twoim miejscu rozpoczęłabym już wychodzenie z diety. Tak, aby organizm zdążył się przestawić na Twoje normalne odżywianie i żebyś w pełni mogła cieszyć się Barceloną i testować kotlety z ciecierzycy,bataty, pasztety z soczewicy, mleka roślinne i inne smakołyki w lokalnych restauracjach. Takie jest moje zdanie i życzę Ci dużo zdrowia i udanej, niezapomnianej wycieczki.

      Pozdrawiam,
      Agnieszka

      Usuń
    2. Dziękuję Pani przepięknie za odpowiedź, jest dla mnie bardzo pomocna :)
      Pozdrawiam !
      Kinga

      Usuń
    3. Cieszę się, że mogłam pomóc:)
      Pozdrawiam,
      Agnieszka

      Usuń
    4. Witam, chciałam przeprowadzić na początek tygodniowe oczyszczanie, chciałam zapytać czy ma sens i czy muszę się do niego przygotować i jakoś specjalnie z niego wychodzić? mam hashimoto i niedoczynność tarczycy, wcześniejszą menopauzę po usunięciu macicy, pozdrawiam Jola

      Usuń
  43. Witam serdecznie,
    ja mam zamiar wybrac sie na te diete, wlasciwie poki co jestem do niej pozytywnie nastawiona - zobaczymy co przyniesie czas ;), ale mam jeden dylemat. Z uwagi na problemy z miesniakami macicy od 2 lat biore leki hormonalne, czy bedac na tej diecie bede musiala je odstawic? Troche sie tego boje - powrot dolegliwosci mnie przeraza. Pozdrawiam i dziekuje za odpowiedz. Bozena

    OdpowiedzUsuń
  44. Witam,
    jestem na diecie od 10 dni i piszę w chwili zwątpienia i kryzysu. Zastanawiam się czy robię coś nie tak, ponieważ od wczoraj borykam się z uczuciem nawracającego głodu, a dzisiaj dodatkowo dopadło mnie osłabienie. Jem tylko to co dozwolone, jabłka w ilości 1 dziennie, uzupełniam płyny, nie mam nadmiernego wysiłku fizycznego. Szukam i jedyne co w minionym tygodniu było dla mnie poza normą, to bardzo dla mnie stresująca wizyta rodziny w weekend. Rozpoczęłam dietę będąc przygotowana wewnętrznie, z celem i determinacją, jednak obecnie czuję się tak, że zastanawiam się jak ludzie mogą wytrzymać na tej diecie. Podobno uczucie głodu powinno minąć po paru dniach, ja w pierwszych dniach w ogóle nie byłam głodna. Dopiero teraz dopada mnie głód i złe samopoczucie, depresyjne. Czy to znaczy, że organizm nie przełączył się na odżywianie wewnętrzne? Rozpoczęłam dietę ze względu na pcos i problemy hormonalne. Waga początkowa 63 kg przy wzroście 167cm. Pozdrawiam. Karolina

    OdpowiedzUsuń
  45. Witam serdecznie.
    Ja również jestem na tej diecie a właściwie wczoraj skończyłam 21 dzień czyli trzy tygodnie. Moim założeniem było wytrwanie w niej choć 14 dni a wyszło inaczej😊...Teraz zastanawiam się czy nie przedłużyć jej jeszcze o ten jeden tydzień ?
    Staram się jeść regularnie, czasami przymuszam się do jedzenia.
    Każdy organizm jest inny i należy się go słuchać. Ja także w czasie stosowania diety miałam silniejsze napady wilczego głodu a przeplatały się one z okresami braku chęci do jedzenia. Myślę że jedzenie jednego jabłka to stanowczo za mało. Należy trzymać się wszystkich warzyw i owoców które są dozwolone w diecie i dużo pić wody i soków.
    U mnie do tej pory 6 kg mniej, poprawa skóry na twarzy, brak cellulitu na pupie i nogach...😉
    Życzę wszystkim powodzenia i trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  46. Witam,zdecydowałam się na rozpoczęcie diety z powodu mięśniaków na macicy. Są malutkie, ale z powodu epilepsji nie mogę ich leczyć w tradycyjny sposób, czyli lekami hormonalnymi. Przeczytałam, że dieta owocowo-warzywna jest w stanie zlikwidować mięśniaki. Jestem bardzo szczupła, rozm. 34, nie chcę schudnąć. Mam też bardzo duże niedobory żelaza i bardzo niską hemoglobinę (z powodu mięśniaków). Moje pytanie brzmi, jaki powinien być minimalny okres postu po którym mogłabym przejść na zdrowe odżywianie? Dietę już rozpoczęłam. Pozdrawiam Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  47. Hej, ja jestem 22 dzień na diecie początek przy wzroście @180 waga 101,2 teraz 90 kg czyli 11 kg mniej hurra 🙌 brałem leki na cukrzycę 3 x dziennie i na nadciśnienie po 6 dniach odrzuciłem leki i cukier mam między 67 a 95 a ciśnienie 130/83, teraz jeszcze drugie tyle czasu przedemną ale cel 80 kg i nigdy więcej leków ;-) Kodzio 37 lat

    OdpowiedzUsuń