Z pewnością przygotuję ją jeszcze nie raz.
- 2 papryki
- 1 seler
- 1 pietruszka
- 2 marchewki
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę
- 500 ml przecieru pomidorowego (najlepiej z własnej spiżarni)
- woda
- zioła prowansalskie
Papryki myjemy, odcinamy górę i wydrążamy gniazda nasienne.
Przygotowanie farszu: Myjemy i obieramy, a następnie ścieramy na tarce jarzynowej: selera, pietruszkę i marchewki. Wszystko dokładnie ze sobą mieszamy.
Przygotowanie sosu: Do naczynia wlewamy przecier pomidorowy, dodajemy do niego ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę, pokrojoną w kostkę cebulę i zioła prowansalskie. Całość mieszamy.
Do papryk nalewamy po łyżce sosu, a następnie napełniamy je farszem. Nafaszerowane papryki wkładamy do naczynia żaroodpornego. Wierzch papryk polewamy sosem. Do pozostałego sosu dodajemy szklankę wody, mieszamy i wylewamy na dno naczynia żaroodpornego. Jeśli naczynie ma pokrywkę, to przykrywamy nią papryki.
Naczynie wkładamy do piekarnika, papryki pieczemy przez około 1 godzinę.
Na zdrowie!
Papryki właśnie się pieką :) Pachnie cudownie, a sos, jakże prosty wyszedł wspaniale. Dodałam do niego duużo ziół i bazylii. Pewnie będzie pysznie! Dziękuję za przepis!
OdpowiedzUsuńKarolina
Bardzo się cieszę, że moja papryka nadziewana warzywami się Pani spodobała;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńw jakiej temperaturze piec papryki? Przepis wygląda super smacznie;)
OdpowiedzUsuńPolecam 160st i będzie super smacznie:) Serdecznie Cię pozdrawiam:)
UsuńWitam sercznie za mna narazie pierwszy tydzien i powiem szczerze lekko nie jest ;) wlasnie szukalam przepisu na faszerowana papryke i trafilam tutaj dziekuje zaraz sie zabieram za przygotowanie bede sledzic bloga jest swietny pozdrawiam pania i zmagajacych sie z dieta czlonkow rodziny :)
UsuńPani Elu dziękujemy i my również serdecznie pozdrawiamy:)
UsuńI ja skorzysm dzis z pani przepisu dziekuje i pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że smakowało:)
UsuńSerdecznie pozdrawiam,
Agnieszka
Własnie nastawiłam owe papryki -ja jestem aktualnie na wychodzeniu z postu(6tygodni)mogłabym juz dodac ryz ale nie mam gazu(zachciało im sie robic akurat polaryzacje i wyłaczyli mi gaz mam tylko energie wiec papryki wstawiłam do piekarnika elektrycznego )---jak tam sie Pani czuje po prawie 3 latach od pierwszego postu????pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam!
UsuńDziękuję za komentarz i zainteresowanie. Moje pozytywne zmiany się utrzymały. Największym problemem były torbiele endometrialne, które zniknęły. Co prawda, badania kontrolne wykazały chyba z 2 razy jakąś malutką torbielkę, ale organizm poradził sobie z nią własnymi siłami-bez jakiegokolwiek leczenia. Przed dietą miałam również na kości nadgarstka małą górkę (nie wiem co to było), która po diecie także zniknęła.
Zauważyłam, że mój organizm lepiej radzi sobie teraz z samooczyszczaniem. Myślę, że duże znaczenie ma fakt, że cały czas staram się zdrowo odżywiać (http://dietawarzywna.blogspot.com/search/label/ETAPY%20LECZENIA%20%C5%BBYWIENIEM ). Mięsa właściwie już nie jem (ewentualnie okazyjnie drób). Nasze posiłki przygotowuję głównie ze świeżych warzyw, owoców oraz zbóż i kasz. Jest pysznie i zdrowo;)
Serdecznie pozdrawiam,
Agnieszka